Kontrolerzy sprawdzili, co dzieje się za bramami Ecogold

Społeczna komisja sprawdziła, jak działa firma Ecogold Paliwa. Spółka zajmująca się gospodarowaniem odpadami weszła w konflikt z mieszkańcami Starego Jawora, którzy są niezadowoleni z sąsiedztwa zakładu. 

Jak już informowaliśmy, mieszkańcy Jawora nazywają Ecogold Paliwa spalarnią, a to za sprawą kilku pożarów, które miały miejsce w magazynach spółki. Skarżą się też na przykre zapachy i pył, który dostaje się do ich mieszkań. Martwią się o swoje zdrowie i podkreślają, że w odległości około 250 metrów od magazynów znajduje się szkoła podstawowa. Spółka utrzymuje, że prowadzi działalność zgodnie z prawem i zajmuje się nie spalaniem, lecz przetwarzaniem odpadów.

Przedstawiciele spółki chcą zażegnać spór z mieszkańcami i odpowiedzieli na zaproszenie mieszkańców do dialogu. Kilka tygodni temu odbyło się zebranie, na którym ustalono, że powołana zostanie specjalna komisja do kontrolowania działalności firmy. – Nie mamy nic do ukrycia. Chcemy dialogu z mieszkańcami. Nie chcemy być nieproszonymi gośćmi – deklarował na spotkaniu Ingo Behrens, prezes zarządu i właściciel firmy Ecogold Paliwa.

Zgodnie z obietnicą prezesa bramy Ecogold na majową wizytację społeczną były otwarte. W komisji kontrolującej zakład znaleźli się przedstawiciele mieszkańców, urzędnicy starostwa powiatowego, jaworskiego Ratusza i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

– Firma była doskonale przygotowana do naszej wizyty. Na placu oraz w halach był ład i porządek. W workach z odpadami pokazano nam zmielone tworzywa i drobne, gumowe części – relacjonuje nam radny miejski tego okręgu, Wojciech Oślak.

Wizytatorzy jednak nie dawali za wygraną i dopytywali, skąd tak często wydobywał się nieprzyjemny zapach. Właściciele przyznali, że jeszcze kilka miesięcy temu sprowadzali z Niemiec odpady z tworzyw pochodzące z opakowań po produktach spożywczych, m.in. jogurtach, sokach, napojach, i prawdopodobnie to było przyczyną uciążliwego zapachu. – Umowę zerwaliśmy i nie przyjmujemy już takich odpadów – deklarował prokurent spółki, Krzysztof Świtała. Ponadto firma – zgodnie z zapowiedziami – wykonała własne, niezależne ujęcie wody z hydrantem (podczas gaszenia pożarów ciśnienie wody w całej dzielnicy było bardzo niskie – przyp. red).

Mieszkańcy nie są jednak do końca uspokojeni i dopytują: – Czy Ecogold przygotowuje się na kolejne „zapożarzenia”? Społeczna komisja nie wykazała nieprawidłowości. Firma jest gotowa na kolejne, ewentualne kontrole. Mieszkańcy najchętniej pozbyliby się tego sąsiada, ale spółka nie zamierza likwidować działalności w Jaworze. – Będziemy czujni i z pewnością nie będziemy tolerować jakichkolwiek zaniedbań ze strony tego przedsiębiorcy – zapowiada radny Oślak.

Na zdjęciu: pożar magazynów Ecogold 11 marca 2017 r. (archiwum)

Dodaj komentarz