Kolejne zmiany w rynku, trwają rozmowy z mieszkańcami

O wyburzeniu czterech bloków stojących między lubińskim rynkiem a kościołem mówi się od lat. Właśnie ruszyły rozmowy z mieszkańcami pierwszego z nich. Wkrótce mieszkania mają zostać wycenione, a ich właściciele usłyszą konkretne propozycje. – Czekamy – mówi Piotr Smolarek, który mieszka przy ulicy Rynek 8, przyznając, że jest skłonny zgodzić się na przeprowadzkę.

– To dalszy ciąg zagospodarowywania rynku i całego centrum miasta. Prezydent Lubina zaplanował wyburzenie tych punktowców, które stoją pomiędzy placem rynku a kościołem, po to aby powiększyć przestrzeń rynku, nadać nowego blasku – mówi Jacek Mamiński, rzecznik prasowy prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego. – Po wyburzeniu pierwszego budynku – a docelowo wyburzymy wszystkie te punktowce – mieszkańcy zobaczą, jak bardzo zmienił się wizerunek, na plus oczywiście, lubińskiego rynku. Dalsze etapy to między innymi wyeksponowanie i podświetlenie murów obronnych, tak by ta skromna liczba zabytków, która nam w Lubinie pozostała, ozdabiała miasto, a nie była gdzieś schowana za budynkami wybudowanymi w latach 60., które są zwyczajnie brzydkie – dodaje.

Działając na zlecenie miasta RTBS właśnie rozpoczął rozmowy z mieszkańcami pierwszego z czterech wskazanych do wyburzenia bloków. Do każdego z 15 mieszkań w budynku przy ulicy Rynek 8 trafiła ankieta, w której lubinianie mogą wypowiedzieć się między innymi, czy są „za” czy „przeciw” przeprowadzce.

– Pytamy w niej też lokatorów, czy są zainteresowani wykupem za gotówkę czy wymianą mieszkania na podobne w innej lokalizacji, na przykład na zamianę na mieszkanie w budynku, który ma windę, bo jest tam dużo osób starszych – mówi Tomasz Jeger, prezes RTBS Lubin, dodając, że z każdym właścicielem będą rozmawiać indywidualnie. – Spotkaliśmy się z zarządem wspólnoty mieszkaniowej. Po tych indywidualnych rozmowach chcemy się spotkać ze wszystkimi lokatorami tego budynku. Będziemy rozmawiać o pieniądzach, o tym, żeby udostępnili nam swoje lokale, żebyśmy mogli je wycenić, zobaczyć, jaka jest ich wartość, żeby móc zaproponować jakieś pieniądze za wykup tych mieszkań. Niektórzy mają wyremontowane mieszkania, inni nieremontowane od kilkunastu lat, ta cena musi być adekwatna do tego, co się tam znajduje – wyjaśnia.

RTBS chciałby zakończyć tę sprawę jeszcze w tym roku. Mieszkańcy bloku przy ulicy Rynek 8, z którymi rozmawiamy, podchodzą do pomysłu przeprowadzki raczej spokojnie, choć nie kryją, że sentyment do miejsca jest, bo większość z nich mieszka tu od dawna.

– Mieszkam tutaj od urodzenia, wszędzie mam blisko, do pracy też. Mam starszą mamę, którą się muszę opiekować i zawsze to do lekarza blisko. Nie mówię „nie”. Na chwilę obecną czekamy na konkretną propozycję ze strony miasta czy RTBS-u – mówi Piotr Smolarek, mieszkający w budynku przy ulicy Rynek 8. – Myślę, że jeżeli warunki byłyby korzystne dla lokatorów, to ludzie by się zgodzili. Kwestia osób starszych, które mieszkają samotnie, to nie wiem, jakby to zostało rozwiązane… – dodaje, przyznając, że on sam preferowałby gotówkę za swoje mieszkanie, by mógł sobie kupić inne, w wybranym przez siebie miejscu.

Jego sąsiad wolałby jednak zostać.

– Dla tych ludzi, którzy tutaj mieszkają od dawna, to takie przesadzanie starych drzew – stwierdza Andrzej Telega, mieszkaniec bloku przy ul. Rynek 8. – Dla mnie też nie bardzo pasuje, bo jestem tutaj zagnieżdżony od samego początku, od 1964 roku. Przyzwyczaiłem się. Wszędzie blisko: do sklepu, do przychodni. Nie wiem, czy ktoś wyrazi zgodę na przesiedlenie stąd gdzieś indziej – dodaje.

Prezes RTBS-u uspokaja jednak, że firma pomoże starszym osobom zarówno w znalezieniu mieszkania, jak i przeprowadzce.

– Wiele osób boi się przeprowadzki, dlatego chciałem uspokoić, że jeśli zdecydują się na wykup mieszkania, pomożemy im – mówi Jeger. – Myślę, że to będzie fajna możliwość zamiany starego mieszkania na nowe – dodaje.

Docelowo w planach jest wyburzenie wszystkich czterech bloków znajdujących się między rynkiem a kościołem. W każdym z nich jest po 15 mieszkań, czyli w sumie to 60 lokali.

Dodaj komentarz