Kłamstwo czy niekompetencja?

Niekompetencja czy celowe wprowadzenie w błąd mieszkańców miasta? Poseł Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie kandydat na prezydenta Lubina Krzysztof Kubów na ostatniej konferencji prasowej zdawał się nie znać prawa, które przecież, z racji funkcji, sam ustanawia. Obarczając prezydenta miasta i radnych odpowiedzialnością za ceny wody i ścieków pominął fakt, że w tej chwili stawki te reguluje nowa państwowa instytucja, do której powołania sam się przyczynił.

– No właśnie tak nie jest. Tu jest błędna narracja (…) Nie jest tak jeszcze (…) To jeszcze nie funkcjonuje w skali kraju – zapewniał Kubów, zapytany o to, czy Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zajmuje się zatwierdzaniem cen wody w Polsce. – Słyszałem głosy osób, które dzisiaj współrządzą w naszym mieście, że to za sprawą Prawa i Sprawiedliwości. Niestety dla tych osób, z przykrością stwierdzę, że tak nie jest i to rada miejska podejmuje w tej kwestii decyzję, jaka ma być opłata i to ona jest odpowiedzialna wraz z prezydentem za to, że takie ceny są w naszym mieście – utrzymuje poseł. – Jeszcze raz podkreślę, cena wody w Lubinie została podjęta uchwałą rady miejskiej o podwyższeniu – kolejnym podwyższeniu tej ceny – i tylko i wyłącznie było to w gestii włodarzy naszego miasta – kwituje.

Jednak w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Lubinie nie znajdujemy wspomnianej przez posła uchwały. Sprawdzamy więc bezpośrednio w biurze rady i znajdujemy… ale nie uchwałę z taryfami, lecz jedynie regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków na terenie gminy miejskiej Lubin.

– W tym roku nie zajmowaliśmy się cenami wody. Obecnie ani rada miejska, ani miasto nie ustalają tych stawek. Przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne wysyłają taryfy bezpośrednio do Wód Polskich, które je zatwierdzają lub nie – wyjaśnia Maria Szydłowska, lubińska radna miejska, przewodnicząca komisji komunalnej.

I rzeczywiście, w maju tego roku lubińskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji otrzymało pismo (do pobrania tutaj), którym Wody Polskie „zatwierdzają” zaproponowaną przez MPWiK taryfę dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków na okres trzech lat.

Za wydanie tego dokumentu PGW Wody Polskie pobiera opłatę w wysokości 500 zł

Tymczasem na konferencji poseł Kubów stwierdził stanowczo: – Cały czas decyduje o tym rada miejska poszczególnych miast czy gmin – i dodał, że Wody Polskie nie „zatwierdzają” lecz „opiniują” opłaty i „to jeszcze nie funkcjonuje w kraju”.

Jak jest naprawdę?

– Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie powstało w styczniu 2018 roku. To nowy podmiot, który kompleksowo zajmuje się gospodarką wodną w Polsce. Skupia w swoich rękach wiele kompetencji – jedną z nich jest funkcja kontrolna, czyli zatwierdzanie stawek opłat za wodę i odprowadzanie ścieków – mówi Sergiusz Kieruzel, rzecznik prasowy PGW Wody Polskie. – Jeżeli taryfa na poziomie regionalnym została zatwierdzona i decyzją administracyjną jest opublikowana, to Regionalny Zarząd Wód Polskich podpisuje się pod tym, że te części składowe są prawdziwe i rzeczywiście dotyczą tych kosztów dostarczania wody i odprowadzania ścieków – wyjaśnia.

Do Wód Polskich wpłynęło ponad 2,5 tys. wniosków taryfowych. Sporą część z nich regulator zakwestionował jako zbyt wysokie. Poniżej prezentujemy statystyki dotyczące zatwierdzania taryf, które dzisiaj przesłało nam biuro prasowe Wód Polskich:

Wody Polskie mają zatem chronić mieszkańców przed nieuzasadnionymi podwyżkami cen. Gospodarstwo powołane zostało do życia ustawą Prawo wodne, którą prezydent Andrzej Duda podpisał 2 sierpnia 2017 roku, czyli ponad rok temu. Poseł Krzysztof Kubów zasiada w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, która projekt ustawy opiniowała. Głosował również za przyjęciem Prawa wodnego. Trudno uwierzyć, że lubiński poseł PiS nie zna prawa, które sam współtworzył.

współpraca: Marta Czachórska, Lubin.pl

Dodaj komentarz