Kibic zakłócił show Łopacińskiego w Księginicach

Przez takie zachowania jak podczas dzisiejszego meczu w Księginicach cierpi cała polska piłka. W 74. minucie spotkania miejscowej Iskry z UKS-em Hutą Przemków doszło do skandalicznego zachowania jednego z kibiców, którego ciężko nazwać nawet kibicem. Po drugiej bramce dla przyjezdnych owa osoba złapała za chorągiewkę znajdującą się w narożniku boiska i rzuciła nią w kierunku sędziego liniowego. Decyzja głównego arbitra mogła być tylko jedna i mecz został przerwany.

W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy zbyt wiele sytuacji na boisku, a spotkanie było bardzo wyrównane. Więcej emocji doświadczyliśmy w drugiej części meczu, gdzie swój show rozgrywał napastnik UKS-u – Paweł Łopaciński. Były zawodnik m.in. Gromu Gromadzyń-Wielowieś najpierw sfinalizował książkową akcję gości, a następnie po faulu na nim podyktowano rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany, który wykorzystał jedenastkę i podwyższył wynik spotkania na 0:2. W tym momencie emocje piłkarskie się zakończyły, a rozpoczął się skandal.

Jedna z osób zasiadająca przy boisku w Księginicach niezwiązana z żadnym z klubów postanowiła swoją agresję wyładować na liniowym. Tuż po zdobyciu drugiej bramki przez gości złapał do ręki chorągiewkę znajdującą się w narożniku boiska i postanowił rzucić nią w sędziego. To mogło spowodować tylko jedno – koniec spotkania. Trudno się sędziom dziwić, ponieważ do takich zachowań na boiskach nie można dopuszczać. Sytuacja miała miejsce w 74. minucie, więc gospodarzom pozostawał jeszcze ponad kwadrans na odwrócenie losów spotkania. Nie mieli na to jednak okazji nie z własnego powodu. Po spotkaniu zarówno jedni jak i drudzy byli rozżaleni taką sytuacją, ponieważ obydwie drużyny wolałyby dokończyć mecz i rozstrzygnąć wszystko na boisku, jednak przedstawiciele Iskry i UKS-u Huta rozumieli decyzję arbitrów tego spotkania.