KGHM słono zapłaci za awarię

Nową linię technologiczną otworzył sam Andrzej Duda.

Pierwszy rok funkcjonowania nowej technologii w głogowskiej hucie może przynieść KGHM ponad 430 mln zł straty – wylicza „Dziennik Gazeta Prawna”, który pisze dziś o skutkach, jakie będzie miała październikowa awaria w pierwszym oddziale HM Głogów.

O tym, że nowoczesna technologia zamiast korzyści przynosi na razie spółce poważne problemy, informowaliśmy już miesiąc temu („KGHM ogranicza wydobycie. Powodem awarie w hucie”). Na pierwszej stronie dzisiejszego wydania temat podjął „DGP”, a w ślad za nim inne ogólnopolskie media.

Zdaniem dziennika, awarii, po której oddział I huty zatrzymał się na kilka tygodni, można było uniknąć, jednak zarząd spółki chciał uzyskać jak najwyższy poziom produkcji, by skorzystać z rosnących cen miedzi.

„Naprawa kosztowała kilka milionów, ale KGHM zapłaci za awarię znacznie więcej. Aby ustalić ile, zapytaliśmy byłego dyrektora huty Głogów Andrzeja Szydłę o dobową wielkość produkcji tego pieca. – To 650 ton miedzi – podaje. KGHM twierdzi, że awaria została usunięta w ciągu miesiąca. Brak produkcji przez 26 dni dawałby więc o 16,9 tys. ton miedzi mniej. Jesienią cena tony wynosiła ok. 7 100 dolarów, a cena dolara – 3,60 zł. Mówimy więc o potencjalnej utracie ok. 430 mln zł przychodów lubińskiego giganta” – twierdzi „DGP”.

KGHM poinformował, że prognozowane na rok 2017 zmniejszenie produkcji wynosi 22 tys. ton miedzi, co – przyjmując model wyliczeń dziennika – może oznaczać przychody niższe o 560 mln zł.

Technologia pieca zawiesinowego od dłuższego czasu budzi kontrowersje. Decyzję o jej wdrożeniu podjął zarząd prowadzony przez Herberta Wirtha. W 2016 r., po objęciu władzy w KGHM przez osoby namaszczone przez Prawo i Sprawiedliwość, projekt był już zbyt zaawansowany, by z niego się wycofać. W rozmowie z „DGP” Herbert Wirth broni jednej z największych inwestycji w historii Polskiej Miedzi: „PMP (program modernizacji pirometalurgii – przyp. red.) ma fundamentalne znaczenie dla KGHM. Doradzałbym skoncentrowanie się na ważnych projektach, jak uruchomienie instalacji do prażenia koncentratów i przygotowania do remontu starszej huty”.

Na odwrót jest już zbyt późno, spółka musi więc jak najszybciej podjąć decyzję, co dalej.

„Obecnie prowadzone są trzy audyty dotyczące zawodności instalacji hutniczej, w tym dwa zewnętrzne. Mają one wskazać, jakie błędy popełniono w realizacji PMP. Po zapoznaniu się z ostatecznymi wynikami zostaną podjęte stosowne decyzje. Dwie dotyczą ustalenia przyczyn awarii kotła” – mówi „DGP” rzeczniczka KGHM Justyna Mosoń.

Dodaj komentarz