Kaliciak: Chcemy grać swoimi zawodnikami i wprowadzać juniorów

Orzeł Zagrodno rundę jesienną w grupie I legnickiej A-klasy zakończył na piątym miejscu zdobywając dwadzieścia dziewięć punktów w piętnastu meczach. Zdobycz ta mogłaby być zdecydowanie większa, gdyby nie kilka spotkań, w których podopieczni Krzysztofa Kaliciaka zgubili dość niespodziewanie punkty.

– Mieliśmy taki słynny mecz w Lipie, gdzie wygrywaliśmy 6:1 a skończyło się 6:6. Do tego takie mecze jak z Wilkowem, gdzie brakowało pięciu, sześciu kluczowych zawodników i czasami tak jest, że jak nie mamy najmocniejszego składu to gdzieś tam rywal od razu wykorzystuje to na boisku. Gdybym miał pełny skład w każdym meczu choć myślę, że na poziomie amatorskim nigdy tak nie ma to bylibyśmy spokojnie w pierwszej trójce. – mówi Krzysztof Kaliciak, trener Orła Zagrodno.

Szkoleniowiec, który pełni również funkcję prezesa klubu zapowiada, że nie będzie większych roszad kadrowych w jego zespole, choć może być również jedna niespodzianka.- Jest szansa pozyskać jednego Brazylijczyka a jeżeli chodzi o ten skład Zagrodna to jest on złożony w osiemdziesięciu procentach zawodnikami z jednej gminy i tego się trzymamy. Jesteśmy już jednym z nielicznych klubów, który chce grać tylko swoimi zawodnikami bądź wprowadzać juniorów i ja nie chce za bardzo tych transferów robić ani kogoś oddawać.  – podkreśla Kaliciak

Po rundzie jesiennej Orzeł zajmuje piąte miejsce w tabeli i do podium ma pięć punktów straty. To właśnie w miejsce „na pudle” celować będzie zespół z Zagrodna na koniec sezonu 2017/2018.

– Chciałbym być w pierwszej trójce, bo wydaje mi się, że kadrę mamy solidną i myślę, że ten cel zrealizujemy. Mam nadzieję, że będzie dobre podejście do treningów, bo ostatnio wiało, padał deszcz a i tak było dwunastu zawodników i to jest taki plus. Jeśli będzie im się chciało to kontynuować w okresie przygotowawczym to później to zaprocentuje w sezonie. – kończy Krzysztof Kaliciak, trener Orła Zagrodno.

Dodaj komentarz