KRAJ. Kaczyński: Dolny Śląsk nie może liczyć na ulgę

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński nie widzi powodu, dla którego KGHM powinien być zwolniony z płacenia podatku miedziowego. Goszczący we Wrocławiu szef Prawa i Sprawiedliwości wprost oznajmił, że Polska Miedź jako dobro narodowe powinna służyć całemu społeczeństwu.

Przypomnijmy, w tegorocznym budżecie państwa zaplanowane jest uzyskanie 1 miliarda zł z tytułu podatku od wydobycia niektórych kopalin. To o jedną trzecią mniej niż było założone na rok 2016. To, ile faktycznie wpłynie do państwowej kasy, zależy obecnie od ilości wyprodukowanego przez KGHM surowca i jego cen na światowych rynkach. Jeśli wydobycie i notowania wzrosną, wówczas „wygrana” rządu może być znacznie wyższa. Oprócz podatku Skarb Państwa jako akcjonariusz otrzymuje dywidendę. W zeszłym roku była to kwota 300 mln zł.

Przed wyborami politycy PiS zapowiadali zniesienie podatku. Po wyborach pojawiły się wyjaśnienia, że państwa na to nie stać i sugestie, że możliwa będzie zmiana formuły naliczania daniny. Teraz wiadomo, że spółka płacić będzie nadal.

– KGHM to dobro narodowe i powinien służyć całemu społeczeństwu. Podatek miedziowy, który może nie jest najlepszym pomysłem, jednak temu służy – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w poniedziałek w wywiadzie dla Polskiego Radia Wrocław. Informację, że zdaniem lidera partii dolnośląskie samorządy nie mogą liczyć na obiecaną likwidację tego podatku, przekazała także „Gazeta Wyborcza”, relacjonująca wizytę Kaczyńskiego we Wrocławiu.

Wypowiedź szefa PiS stanowi mocny dysonans po piątkowych deklaracjach goszczącego w Zagłębiu Miedziowym Andrzeja Dudy. Prezydent zapowiedział bowiem, że będzie robił wszystko, by KGHM został odciążony od podatku.

Władze KGHM nie wypowiadają się na temat konieczności płacenia podatku ani jego wysokości. Komentuje to za to prezydent Lubina, który daninę tę określa mianem „zbójeckiej”.

Robert Raczyński– Nie rozumiem, dlaczego na nas nałożony jest obowiązek płacenia do Warszawy pieniędzy, skoro w Warszawie są one tak marnotrawione. Polska nie jest w rozpaczliwej sytuacji, żeby z każdego miejsca trzeba było pobierać podatek. Premier wręcz pokazuje nam inny obraz – że jesteśmy krajem kwitnącym, więc naprawdę nie wiem, dlaczego ten zbójecki system będzie dalej utrzymywany. Tak naprawdę ten podatek to kara. To karcenie obywateli poprzez archaiczny i prymitywny system podatkowy tylko dlatego, że cena miedzi wzrosła i ze tymczasowo jest tutaj trochę więcej pieniędzy – twierdzi Robert Raczyński.

Szef lubińskiego samorządu dodaje też, że być może postawa Jarosława Kaczyńskiego, namawiającego do dwukadencyjności władz lokalnych, spowoduje, że samorządy pojawią się w parlamencie jako nowa siła polityczna i wtedy przekażą informację urzędnikom w Warszawie, że to nie są dobre pomysły.

Tymczasem w kontekście trwającej likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa rząd zapowiada nowe reguły dbania o firmy, w których państwo ma udziały.

Fot. Lubin.pl

Dodaj komentarz