Jerzy K., ginekolog z Jawora, musi zapłacić ponad 10 tysięcy złotych kary za to, że nielegalnie przeprowadził aborcję u szesnastolatki. Ginekolog trzykrotnie zasiadał na ławie oskarżonych. Za każdym razem sąd uniewinniał mężczyznę, a prokuratura składała apelację. Aborcja została przeprowadzona w 2009 roku. Po latach sąd orzekł, że 63-latek jednak jest winny.
Ginekolog przeprowadził zabieg usunięcia ciąży u nastoletniej dziewczyny. Niedoszła matka słono zapłaciła. Mężczyzna wycenił usługę na 6000 złotych.
– Oskarżenie dotyczyło dokonania zabiegu aborcji w sposób niezgodny z przepisami ustawy – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w 2012 roku. Sprawa toczyła się przez kilka lat. Podczas dwóch pierwszych rozpraw w jaworskim sądzie zapadał wyrok uniewinniający.
– Za każdym razem prokurator nie zgadzał się z decyzją sądu i wywodził apelację od tych wyroków. Sąd apelacyjny we Wrocławiu podzielał zdanie prokuratora i uchylał wcześniejsze wyroki do ponownego rozstrzygnięcia – dodaje Łukasiewicz.
Dopiero podczas trzeciego procesu sąd potwierdził winę oskarżonego. Specjalista Ginekologii musi zapłacić 10 i pół tysiąca złotych kary. Orzeczono także przepadek korzyści majątkowej – 6000 złotych, których zażądał od pacjentki za wykonanie zabiegu.
Zobacz także:
Zwiazal zakneblowal i usunal ciaze na sile