Jaszka: Biłem się ze swoimi myślami

Jaszka wrócił na parkiet! Pucharowy mecz z Chrobrym Głogów był dla grającego trenera szczypiornistów Zagłębia Lubin pierwszym od wrześniowego spotkania z MMTS-em Kwidzyn, kiedy doznał kontuzji barku.

Bartek, miło znów Cię zobaczyć na parkiecie! Powrót do gry był trudną decyzją?

Biłem się ze swoimi myślami przed wejściem na parkiet, ale ostatecznie postanowiłem to zrobić. Za tydzień gramy kolejny mecz i może będę musiał pomóc chłopakom na boisku, nie tylko dając wskazówki z boku. Dlatego w meczu z Chrobrym postanowiłem wejść na plac gry, żeby oswoić się z parkietem.

Od dwunastej minuty na parkiecie praktycznie rządziło już tylko Zagłębie. Tak pewna wygrana z pewnością cieszy i może napawać optymizmem przed kolejnymi spotkaniami.

Cieszę się, że podeszliśmy do tego meczu maksymalnie skoncentrowani. Wyszliśmy na parkiet i od samego początku zagraliśmy mocno w obronie, konsekwentnie w ataku, graliśmy również szybko w drugie i trzecie tempo. Nie ustrzegliśmy się oczywiście błędów, w tym tego, że czasem graliśmy zbyt niecierpliwie w ataku.

Na derbowe spotkanie chyba nikogo specjalnie nie trzeba było mobilizować?

Do każdego spotkania podchodzimy maksymalnie skupieni i zmobilizowani. Jeśli wychodźmy na parkiet to zawsze musimy wychodzić z myślą o naszej wygranej. Mecze w Pucharze Polski traktujemy równie poważnie, jak te w Superlidze.

Po meczowym maratonie czeka Was chwila wytchnienia. Kolejne spotkanie zagramy za tydzień. Do Lubina zawita ekipa z najwyższej półki.

Przyjedzie do nas bardzo silny zespół Górnika Zabrze. Będziemy mogli spokojnie popracować i przygotować się pod kątem właśnie tego przeciwnika. Od poniedziałku wchodzimy w mocny trening i mamy pięć dni, aby przygotować się tak, aby ten mecz wygrać.

Mecz z Chrobrym był dla Ciebie pierwszym po powrocie po kontuzji. Ostatnio na parkiet wrócił też Stanisław Gębala.

Zobaczyłem, że Staszek wygląda coraz lepie na treningach. Dlatego zabraliśmy go na ostatni mecz do Gdyni. Cieszę się, że wrócił do gry, bo jest naszym mocnym filarem w obronie. Jest silny i nie boi się kontaktu z przeciwnikiem. Pomału będzie też wprowadzany do gry z przodu. Wiadomo, że jeszcze musi trochę popracować, aby jego ręką była silniejsza, więc jeśli chodzi o niego to na razie skupiamy się tylko na obronie.

Jesteśmy w ósemce najlepszych drużyn PGNiG Pucharu Polski. Masz jakieś typy jeśli chodzi o kolejnego przeciwnika?

Nie mam żadnych typów. Kogo przydzieli nam losowanie, z tym zagramy. Mogę zagwarantować, że skupimy się na przeciwniku i zagramy jak najlepiej potrafimy.

Dodaj komentarz