Wyrok jest prawomocny: Jan M. idzie do więzienia (WIDEO)

zbrodnia-41-766x341Wrocławski sąd apelacyjny odrzucił odwołanie Jana M., byłego zastępcę komendanta milicji obywatelskiej, który nakazał strzelać do mieszkańców podczas pokojowej manifestacji w Lubinie w 1982 roku. Tym samym podtrzymany został wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który zdecydował, ze zbrodniarz może już odsiedzieć swój wyrok, czyli 3,5 roku więzienia.

Proces Jana M. ciągnął się kilkanaście lat. Ostatecznie, w 2007 roku został skazany prawomocnym wyrokiem, ale były milicjant wciąż unikał więzienia, wskazując na zły stan zdrowia. 10 marca sąd podjął zawieszone postępowanie wykonawcze i jednocześnie nie uwzględnił wniosku skazanego o dalsze odroczenie wykonania kary. Tym samym sąd zdecydował, że jego stan zdrowia jest na tyle dobry, że może już odsiedzieć swoją karę. Pod warunkiem, że zakład karny będzie wyposażony w oddział szpitalny.

Wyrok nie był prawomocny, Jan M. mógł złożyć odwołanie do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu i z tego prawa skorzystał. Ten podtrzymał jednak postępowanie sądu okręgowego.

– Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie uwzględnił zażalenia złożonego przez Jana M. i zarządził, że 27 kwietnia ma się stawić w Zakładzie Karnym nr 1 we Wrocławiu, celem odbycia kary – informuje Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Przypomnijmy, że Jan M. w sierpniu 1982 roku był zastępcą komendanta milicji w Lubinie. Prokuratura zarzuciła mu tzw. sprawstwo kierownicze, czyli dowodzenie akcją mającą spacyfikować lubińskich demonstrantów. Od milicyjnych kul zginęło wówczas trzech uczestników zamieszek: Michał Adamowicz, Andrzej Trajkowski i Mieczysław Poźniak. W tym roku przypada 35. rocznica Zbrodni Lubińskiej.

Dodaj komentarz