Akumulator odmówił posłuszeństwa? Na pomoc wyruszą strażnicy miejscy! – Wystarczy zadzwonić pod numer 986, by patrol mógł podładować akumulator – przypominają legniccy halabardnicy. I… proszą o cierpliwość.
To będzie pracowita zima – mają prawo podejrzewać legniccy strażnicy, którzy od kilku lat pomagają mieszkańcom, gdy ich auta nie chcą odpalić (Strażnicy miejscy nie chowają akumulatora do szafy). Co prawda akcja trwa przez cały rok, ale zainteresowanie nią rośnie wraz ze spadkiem temperatur.
– W całym 2016 roku mieliśmy 313 odpaleń, z czego prawie 180 w sezonie zimowym, od października do grudnia – wylicza st. insp. Jacek Śmigielski. – Mieszkańcy przyzwyczaili się do tego, że po zimie nie chowamy przenośnego akumulatora do szafy. Zdarza nam się interweniować nawet w środku lata. Ludzie rzadko kiedy porządnie dbają o swoje auto – komentuje.
Halabardnicy przypominają, że z pomocy może skorzystać każdy kierowca, który nie jest w stanie ruszyć w drogę z powodu braku prądu. Legnicka komenda jest wyposażona w przenośne urządzenie rozruchowe, które dobiera moc do konkretnego samochodu i pomaga uruchomić rozładowany akumulator. Aby wezwać mundurowych, wystarczy zadzwonić pod numer 986. Strażnicy są gotowi do interwencji w podobnych przypadkach od godz. 7.15 do 21.15. Pomoc jest bezpłatna, ale funkcjonariusze SM zaznaczają, że czasem trzeba na nią poczekać.
– Chcemy pomóc każdemu, jednak apelujemy o cierpliwość i wyrozumiałość, gdyż może zdarzyć się sytuacja, że będziemy w tym czasie w trakcie interwencji i pomoc w uruchomieniu pojazdu może być opóźniona – zapowiada st. insp. Śmigielski.
