I znów wypływa kamień niezgody

Przedstawiciele grupy budowlanej Polskie Surowce Skalne przyjechali dziś do Lubina, gdzie zorganizowali specjalną konferencję prasową na temat Rynku. Rzecz w tym, że nie powiedzieli nic nowego, poza informacjami, które są już znane – to kamień, którym miała być wyłożona płyta Rynku poróżnił firmę z magistratem.

Ta inwestycja przede wszystkim opierała się na kamieniu, więc jego wygląd, a także wytrzymałość na warunki atmosferyczne była tutaj kluczowa. Stąd nic dziwnego, że miasto wyraźnie określiło, jakie parametry ma spełniać kamień. Od razu po rozpoczęciu prac pobrało też do badania próbki. I tutaj zaczęły się schody.

– Złożyliśmy do zatwierdzenia materiały, które zostały poddane badaniom – mówi Szymon Tokarczuk, dyrektor operacyjny firmy Polskie Surowce Skalne.

Opinia, którą miasto uzyskało z wrocławskiej filii Instytutu Badania Dróg i Mostów, była niekorzystna dla firmy remontującej Rynek. Według niej zaproponowany przez wykonawcę kamień nie spełniał wymogów określonych w warunkach przetargu. Dlatego miasto nie zgodziło się na wbudowanie takiego kamienia.

– Przedstawiliśmy więc nowe próbki, powołaliśmy rzeczoznawcę – biegłego sądowego – który wykonał niezależne badania i wystawił opinię. Ta opinia trafiła do urzędu, urząd potraktował ją za niebyłą – dodaje przedstawiciel firmy.

Firma zarzuca też lubińskiemu magistratowi, że badania prowadzono w instytucie, które nie ma do tego uprawnień. – Ma uprawnienia, ale do badania betonów i kruszyw oraz rur plastikowych. Nie do badania kamienia – mówi Szymon Tokarczuk.

Tymczasem, według dokumentów, zarzuty wykonawcy są bezpodstawne. W piśmie, jakie Instytut Badawczy Dróg i Mostów przesłał do urzędu miejskiego, czytamy „W IBDiM- Filii Wrocław badania surowców skalnych i wyrobów z kamienia naturalnego są wykonywane od wielu lat. Pracownia posiada certyfikat akredytacji Polskiego Centrum Akredytacji (AB 1107) na badania kruszyw, a badania surowców skalnych i wyrobów z kamienia naturalnego również objęte są takim samym systemem jakości, jak badania akredytowane”.

To oznacza, że instytut wynajęty przez miasto ma wymagane do badań akredytacje i jak sam wskazuje, nie ma ich za to laboratorium wynajęte przez grupę budowlaną. „Stone Consulting, Michał Firlej, Natalia Firlej Laboratorium Badań Kamienia, nie ma potwierdzenia kompetencji w postaci akredytacji na jakąkolwiek dziedzinę badań” – czytamy w piśmie z Instytutu Badania Dróg i Mostów.

Jak zarzuty wykonawcy komentuje miasto? – Instytut Badawczy Dróg i Mostów, który przeprowadzał analizę na nasze potrzeby, wykazał jednoznacznie, że materiał oferowany przez wykonawcę nie spełnia wymogów technicznych. My wymagaliśmy, żeby kamień był najwyższej jakości. Miał zdobić Rynek. Miał być odporny na warunki atmosferyczne i się nie przebarwiać, a także był wytrzymałym na ściskanie i zgniatanie, czyli nie wycierać się i nie być łamliwym. Ten, który został nam dostarczony, nie spełniał parametrów określonych umową i na pewno nie zdobiłby naszego Rynku. Nie mogliśmy się na to zgodzić – tłumaczy Jacek Mamiński.

Dodaj komentarz