Grzybiarzom nie wolno wejść do lasu

Nadleśnictwo Lubin zakazało wstępu do części swoich lasów. Zniszczony drzewostan grozi wypadkiem.

Zakaz objął leśnictwa Szklary, Polkowice i Sieroszowice. Z normalnego użytkowania wyłączone zostały lasy położone na zachód od trasy S3, między Polkowicami a Parchowem, Suchą Górną a Sieroszowicami i Szklarami Górnymi a Sobinem.

Leśniczy policzyli, że ubiegłotygodniowy orkan „Ksawery” uszkodził na tym terenie aż 6 tys. metrów sześciennych drewna. W całym nadleśnictwie – 10 tys. m sześc.

– W normalnych warunkach tyle drewna pozyskujemy przez cały miesiąc – mówi Norbert Wende z Nadleśnictwa Lubin.

Zniszczone drzewa będą systematycznie usuwane z lasu. Porządki potrwają przez całą jesień i zimę. Zakaz wejścia do lasu może obowiązywać krócej – wszystko zależy od tego, jak szybko uda się leśnikom uporać się z częściowo uszkodzonymi drzewami, które zostały poderwane przez wiatr i dziś grożą upadkiem. To z ich powodu grzybiarze muszą dziś omijać zachodnią część nadleśnictwa.

– Ryzyko wypadku jest duże – podkreśla Wende. – Na szczęście w tym roku grzybów w naszych lasach jest pod dostatkiem, więc w innych częściach zbiory też będą udane – zapewnia.

Fot. Nadleśnictwo Lubin

Dodaj komentarz