Pracownicy administracji osiedla „Śródmieścia” zamalowali mural wrocławskiej artystki. Powód: nie podobał się mieszkańcom Głogowa. Malowidło powstało z inicjatywy stowarzyszenia SZANSA, którzy są zdziwieni całą sytuacją.
Mural na głogowskim rynku powstał 1,5 roku temu w ramach festiwalu kultury ulicznej organizowanej przez stowarzyszenie SZANSA. Spółdzielnia mieszkaniowa śródmieście przygotowała ściany w przejściu na głogowskim rynku, a mural wykonała artystka z Wrocławia.
– SZANSA się do nas zwróciła z propozycją namalowania czterech scenek rodzajowych Chełmońskiego. Na to SZANSA uzyskała zgodę zarówno nieruchomości jak i wojewódzkiego konserwatora zabytków – mówi Tadeusz Kilan, kierownik Administracji Mieszkaniowej „Śródmieście” w Głogowie.
Przez 1,5 roku to co powstało na murze nie przeszkadzało ani administracji osiedla ani mieszkańcom kamienicy. Dopiero teraz o całej sprawie zrobiło się głośno.
– Byłem zszokowany tym co powstało i zniesmaczony. Nie spodziewałem się ze SZANSA zachowa się nielojalnie wobec do mnie, bo na co innego uzyskała zgodę, a co innego powstało – mówi Tadeusz Kilan.
Kierownik administracji tłumaczy, że w ostatnim czasie pojawiało się coraz więcej głosów krytyki pod adresem muralu. Dlatego też podjął decyzję o zamalowaniu dzieła wrocławskiej artystki. Działania takie są całkowicie niezrozumiałe dla członków stowarzyszenia SZANSA.
– Wiele razy mieliśmy okazję spotkać się z kierownikiem „Śródmieścia”. Zarówno w rozmowach jak i w korespondencji wiele razy padło imię i nazwisko artystki, którą chcieliśmy zaprosić. W internecie widniały rysunki, które miała wykonać. W naszej opinii artystka wykonuje bardzo wysokiej jakości prace – tłumaczy Łukasz Zygiel ze stowarzyszenia SZANSA i Fundacji FLIS.
Jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje, zwłaszcza jeśli chodzi o sztukę. Także głosy mieszkańców na temat muralu są podzielone.
– Jesteśmy bardzo rozczarowani tym, że to zamalowali. Nawet nie zapytali się nas o zgodę. Teraz wandale będą mieli pole do popisu – mówi jedna z mieszkanek kamienicy.
– Bardzo dobrze, że tak się stało. Moje dzieci pytały mnie, co to za diabły są na tej ścianie. Cieszę się, że to zamalowali – mówi z kolei inna mieszkanka.
Kierownik czeka na nowe propozycje rysunków. Oprócz zamalowanego muralu przygotowywane są kolejne ściany, na których mają się pojawić malowidła, jednak tym razem będą musiały być zgodne z wcześniej zatwierdzonym projektem.
Zobacz także na
Ale bardzo tendencyjne przedstawienie sprawy… trąci żenuą
ciekawe przez rok czasu koleś się skapnął, że to nie jest to co miało być w projekcie ? śmieszny jest
a co co dzieci to normalne jest, że wielu rzeczy nie rozumieją ba dorośli nie rozumieją sztuki