Ekspertyza wpłynęła. Kiedy przejdziemy przez kładkę?

– Dokument wpłynął, teraz będzie analizowany – zapowiadają specjaliści zajmujący się niebieską kładką na Przylesiu. O szczegółach dokumentu fachowcy nie informują, więc lubinianie muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość.

Chociaż kładka runęła ponad dwa miesiące temu, na decyzje w jej sprawie będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

Wszystko wydłużyło się z racji sporządzenia ekspertyzy, a rzeczony dokument będzie analizowany przez dwie instytucje: Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego we Wrocławiu.

Jak wygląda procedura?

– Ekspertyzę sporządza niezależna firma – tłumaczy Magdalena Szumiata, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Najpierw dokument analizują specjaliści GDDKiA, a potem przekazują go do nadzoru budowlanego.

– W dniu 7 czerwca 2019 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazała Dolnośląskiemu Wojewódzkiemu Inspektoratowi Nadzoru Budowlanego ekspertyzę stanu technicznego kładki. Po jej analizie stwierdzono, że wymaga ona uzupełniania – mówi nam Piotr Wiss z Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego

Ekspertyza miała być gotowa w maju, jednak trzeba było ją uzupełnić ze względu na wypadek sprzed miesiąca, kiedy to samochód dostawczy uderzył w spodnią część przejścia nadziemnego.

– Teraz już mamy gotową, kompletną ekspertyzę – mówi Szumiata. – Przeanalizowaliśmy ją, a potem przekazaliśmy do WINB. Nadzór budowlany wyda decyzję zgodną ze swoimi kompetencjami – oni pełnią głównie rolę inspekcyjno-kontrolną – tłumaczy rzecznik. –Dostaniemy informację, co ich zdaniem należy zrobić: czy rozebrać kładkę czy ją remontować – dodaje.

Dolnośląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego powołał komisję celem ustalenia przyczyn katastrofy budowlanej oraz zakresu czynności niezbędnych do likwidacji zagrożenia ludzi lub mienia. Do zakończenia jej prac, wymagana jest analiza ekspertyzy odnoszącej się do wszystkich okoliczności istotnych dla sprawy oraz materiałów zebranych w toku postępowania

– wyjaśnia Piotr Wiss.

Ostateczna decyzja należy jednak do GDDKiA, gdyż jest ona zarządcą kładki oraz drogi krajowej nr 3, która pod nią przebiega. Szumiata, zapewnia, że o wszystkich podjętych decyzjach będą niezwłocznie informować.

Przypomnijmy, że przęsło kładki runęło ponad dwa miesiące temu, nocą z 14 na 15 kwietnia. 19 kwietnia, Lubin odwiedzili przedstawiciele nadzoru budowlanego, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a także urzędu wojewódzkiego i lubińskiego magistratu, którzy wspólnie dokonywali oględzin konstrukcji.

Dodaj komentarz