Dwóch „pomarańczowych” stanęło na podium

Dwóch młodych sprinterów CCC Sprandi Polkowice, Szymon Sajnok i Alan Banaszek stanęło na podium Memoriału Romana Siemińskiego w raciążu. Zwyciężył Czech Alois Kankovsky z grupy Elkov-Author.

Kolarze startujący w Memoriale Romana Siemińskiego mieli do pokonania 164 kilometry, na które składało się dziewięć rund po 18,1 km każda. Ucieczka dnia zawiązała się wcześnie, bo już na pierwszym okrążeniu. Załapał się do niej Adrian Kurek, a także sześciu innych kolarzy. Współpracowali oni ze sobą zgodnie, ale w peletonie tempo też się wzmogło, gdy kilka ekip, które nie miały swoich ludzi w odjeździe, rozpoczęło pogoń.

Maksymalna przewaga wyniosła blisko cztery minuty, ale trzy okrążenia przed końcem spadła do zaledwie 40 sekund. Później ponownie wzrosła do 1:30, ale ostatecznie akcja Kurka i pozostałych atakujących została skasowana na przedostatniej rundzie.

Finałowe 18 kilometry nic nie zmieniły i zwycięzca został wyłoniony po technicznym i krętym finiszu, z dwoma ostrymi zakrętami na ostatnich 500 metrach. Ten drugi znajdował się 200 m przed metą i Szymon Sajnok oraz Alan Banaszek weszli w niego na czołowych pozycjach. Niestety dla nich Alois Kankovsky (Elkov-Author) również był z przodu i na decydującej prostej zapewnił sobie zwycięstwo. Była to jego druga wygrana dzień-po-dniu, po wcześniejszym zwycięstwie w Memoriale Andrzeja Trochanowskiego.

 – Nie ścigałem się z Aloisem zbyt często, więc cały czas uczę się jego stylu w sprincie i próbuję go rozgryźć. Nasz plan był taki, by wejść w ostatni zakręt na pierwszej i drugiej pozycji. Czech potrafi się jednak odnaleźć w takich końcówkach jak mało kto i wjechał pomiędzy nas, psując nasze szyki. Co prawda w dwójkę stanęliśmy na podium, ale niedosyt jest, bo zawsze celujemy w zwycięstwo – mówił Szymon Sajnok.

Pozostali zawodnicy CCC Sprandi Polkowice zajęli dalsze pozycje: Frantisek Sisr (21), Kamil Gradek (22), Adrian Kurek (23), Paweł Franczak (24) i Mateusz Taciak (63).

Dodaj komentarz