„Dość kłamstw, układów i kolesiostwa w urzędzie miasta”

„Dość kłamstw, układów i kolesiostwa w urzędzie miasta” – samochód z takim napisem jeździł dzisiaj po centrum Złotoryi. Jego zdjęcie zostało umieszczone na facebookowej grupie Nasza Złotoryja i momentalnie wywołało lawinę komentarzy wśród mieszkańców. Sporo z nich jest nieprzychylnych Ratuszowi i burmistrzowi miasta.  

Złotoryjski magistrat wie, kto prawdopodobnie stoi za tą akcją. – Chodzi o grupę ośmiu mieszkańców ulicy Piłsudskiego, którzy nielegalnie zajmują mieszkanie w jednej z tamtejszych kamienic. Kilka lat temu wprowadzili się do swojej rodziny, ale od chwili śmierci pełnoprawnych najemców ich pobyt w tym miejscu był już niezgodny z prawem. Potwierdza to zresztą wyrok Sądu Rejonowego w Złotoryi z 2015 roku, nakazujący im opuszczenie tego lokalu. Miasto w zamian zaproponowało im lokal socjalny przy. Łąkowej 19. To, czy z niego skorzystają, to już ich decyzja  – twierdzi Piotr Maas, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Złotoryi.

Dowiedzieliśmy się, że wspomniani mieszkańcy odwołali się od wyroku sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy w Legnicy oddalił jednak ich apelację. 23 lutego mija termin na opuszczenie przez nich mieszkania przy Piłsudskiego. Problem w tym, że mieszkańcom nie podoba się lokalizacja zaproponowana przez urzędników. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że okolice tzw. Tajwanu nie cieszą się najlepszą opinią wśród złotoryjan. O zdanie chcieliśmy zapytać samych zainteresowanych. Niestety nikt nie otworzył drzwi, a przed budynkiem zastaliśmy zaparkowany pojazd z przyczepioną materiałową płachtą z napisem „Dość kłamstw, układów i kolesiostwa w urzędzie miasta”.

Napis ten od wczoraj wisiał na budynku przy ul. Piłsudskiego. Właściciele zmuszeni byli jednak go dzisiaj rano zdjąć, ponieważ naruszał przepisy art. 63 kodeksu wykroczeń, zakazującego wywieszanie ogłoszeń i reklam w miejscach, które nie są do tego przeznaczone i których zarządcy nie wyrazili na to zgody. Mieszkańcy postanowili więc w inny sposób zademonstrować swoje niezadowolenie z decyzji urzędników i przewiesili transparent na samochód. Urzędnicy nie pozostali na to obojętni.

– Są to treści nie tylko obraźliwe i szkalujące urząd i jego pracowników, ale przede wszystkim nieprawdziwe. Na razie zastanawiamy się, jak na to zareagować – dodaje Piotr Maas.

Czynności w tej sprawie prowadzi także złotoryjska policja, ale nie pod kątem treści napisu, lecz w związku z możliwością naruszenia przepisów ruchu drogowego. – Chodzi o umieszczenie na pojeździe tego materiału oraz o poruszanie się w niedozwolonym miejscu. W tym celu będziemy posiłkować się nagraniami z monitoringu miejskiego – informuje sierżant Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.

Tymczasem na facebookowym profilu grupy Nasza Złotoryja, gdzie po raz pierwszy zostało umieszczone zdjęcie pojazdu, trwa gorąca dyskusja, w której również można przeczytać sporo niepochlebnych komentarzy na temat urzędu i burmistrza.

Fot. Grupa Nasza Złotoryja via Facebook

Dodaj komentarz