Po remisie w Ostrowcu Świętokrzyskim piłkarze ręczni Siódemki Miedź Legnica podejmowali UKS Olimp Grodków. Spotkanie zakończyło się wygraną podopiecznych Zygmunta Woźniczki 24:20.
Patrząc na wynik do przerwy w hali przy ulicy Lotniczej można było spodziewać się pogromu. Szczelna obrona gospodarzy i świetnie spisujący się w bramce Łukasz Mazur sprawiły, że w pierwszej połowie goście zdobyli tylko pięć bramek. Szczypiorniści Siódemki po pierwszych dwóch kwadransach mieli na swoim koncie 11 trafień.
Kiedy wydawało się, że w Legnicy dojdzie do okazałej wygranej gospodarzy, wiatr w żagle złapali goście. Grodkowianie kwadrans po zmianie stron zniwelowali straty do dwóch bramek. Dwie minuty przed końcem Siódemka prowadziła 21:19, ale w końcówce zachowała zimną krew i wgrała czterema bramkami.
– W naszej sytuacji od stylu ważniejsze są punkty, ale naprawdę niepotrzebnie zafundowaliśmy sobie nieco nerwową końcówkę spotkania – powiedział po meczu Zygmunt Woźniczka, szkoleniowiec legnickiej ekipy.
Siódemka Miedź Legnica – Olimp Grodków 24:20 (11:5)
Siódemka: Mazur, Stachurski, Kaczmarek – Szuszkiewicz 2, Majewski 5, Skiba 3, Antosik 4, Płaczek 5, Piwko 1, Piróg 4, Wita, Kuta, Cegłowski, Lasak.
Olimp: Młoczyński, Madaliński – Kolanko 2, Baran 4, Gradowski 6, Piech 1, Żubrowski 2, Klimków 2, Chmiel 2, Prokop 1, Bujak, Świerczyński, Turyniewicz, Maciejewski, Ogorzelec, Starczewski.
