Dla kogo darmowa komunikacja w Głogowie? (WIDEO)

Darmowa komunikacja miejska stała się elementem kampanii wyborczej także w Głogowie. Wspólny kandydat PO i Nowoczesnej Sławomir Majewski chce darmowych biletów dla wszystkich. Obecny prezydent proponuje bezpłatne przejazdy, ale tylko dla uczniów.

Dziś z darmowej komunikacji, zgodnie z uchwałą rady miejskiej, korzystają między innymi osoby po 70. roku życia, weterani, honorowi dawcy krwi. Obecnie miasto dopłaca 8 milionów złotych do spółki Komunikacja Miejskiej. Prezydent miasta twierdzi, że w przypadku wprowadzenia darmowych biletów dla wszystkich, trzeba będzie dołożyć kolejne tyle: – Te pieniądze trzeba skądś zabrać. Będą one zabrane albo z bieżących wydatków, co jest bardzo trudne, albo z inwestycji – mówi Rafael Rokaszewicz.

Reprezentant Koalicji Obywatelskiej Sławomir Majewski uważa, że te wyliczenia są mocno przesadzone: – Te duże kwoty, o których się mówi, to jest po prostu straszenie. Wystarczy mądre podejście i mądre oszczędności – uważa Sławomir Majewski, który będzie konkurentem Rokaszewicza w wyborach prezydenta Głogowa.

Związkowcy z Komunikacji Miejskiej obawiają się jednak sytuacji, w której miasto przestałoby dokładać do darmowych biletów. Wtedy, jak twierdzą, mogą się pogorszyć warunki pracy w firmie: –  Na dzień dzisiejszy mamy podwyżki, które nas satysfakcjonują, mamy w miarę dobre wynagrodzenia. Boimy się tego, że w przypadku wprowadzenia darmowej komunikacji nasi pracownicy mogą nie dostawać podwyżek, a to może spowodować odejścia ludzi z pracy – tłumaczy Paweł Gołdon, przewodniczący związku zawodowego kierowców w Głogowie.

Rafael Rokaszewicz ma inną propozycję: – Darmowa komunikacja dla uczniów i młodzieży uczącej się. To nie są duże koszty. Jest to realna propozycja, a przede wszystkim uczciwa i sprawiedliwa – twierdzi prezydent.

Zdaniem jego rywala darmowe bilety dla wszystkich wpłyną pozytywnie na środowisko, spowodują, że część osób zrezygnuje z samochodu i tym samym zmniejszy się ruch na ulicach, a autobusy nie będą jeździć puste. Uważa, że propozycja Rokaszewicza nie rozwiązuje tych problemów: – To jest rozwiązanie połowiczne, bo od siódmej do ósmej autobusy będą całkowicie wykorzystane, jednak w pozostałych godzinach znów będą jeździły puste – dodaje Sławomir Majewski.

Teraz za bilet normalny w glogowskiej komunikacji trzeba zapłacić trzy złote, a za ulgowy połowę tej kwoty.


Materiał filmowy TV Regionalna.pl

Dodaj komentarz