Dariusz Motała dyrektorem sportowym Zagłębia

Fot. Piotr Dziurman

Bardziej jak Paweł Wojtala czy Piotr Burlikowski, a może z zupełnie inną koncepcja? Zagłębie Lubin ma nowego dyrektora sportowego. Jest nim Dariusz Motała, któremu bardzo zależało na powrocie do ekstraklasy.

W miedziowym klubie wyżej wspomniane stanowisko miało wiele wcieleń. Piotr Burlikowski miał cel budowania silnej marki Zagłębia Lubin opartej na wychowankach. W 2012 roku w szeregach miedziowej ekipy na tym stanowisku zasiadał Paweł Wojtala. Były reprezentant Polski sporo rozmawiał z zawodnikami i uważał, że nie ma miejsca na obijanie się i wymówki, kiedy dostaje się godziwe wynagrodzenie. Każdy z dyrektorów sportowych Zagłębia był inny i miał swoją wizję. Jaki będzie Dariusz Motała w miedziowej ekipie?

– Zostałem zaproszony na rozmowę przez prezesa Roberta Sadowskiego a później odbyłem spotkanie z radą nadzorczą klubu. Jestem zaszczycony, że obdarzono mnie zaufaniem i że dostałem taką możliwość rozwoju. Zagłębie od samego początku mojej przygody z piłką to jeden z najlepiej zorganizowanych klubów w Polsce. Jeszcze, jako pracownik Canal+ wielokrotnie bywałem na starym stadionie w Lubinie, obserwowałem też mistrzostwo zdobywane w 2007 roku – komentuje na oficjalnej stronie klubu Dariusz Motała, były pracownik między innymi GKS-u Katowice czy Lecha Poznań.

Praca na stanowisku dyrektora sportowego, to także realizowanie celów narzuconych przez klub. – Presja w tym zawodzie jest wszechobecna. Od kilku lat Zagłębie jest na fali wznoszącej. Był awans, były europejskie puchary. Gdy patrzę na całość tego projektu to widzę ciągły progres i bardzo dobrą politykę. Chodzi mi m. in. o stawianie na rozwój młodych piłkarzy. Zdaję sobie sprawę, że cele i wymagania są wysokie, bo w Lubinie mamy wszystko. Jest stabilizacja, wspaniała baza treningowa. Daleki jestem od składania buńczucznych deklaracji, ale uważam, że Zagłębie to klub zdolny do walki o czołowe lokaty, w tym również o grę w Europie – przyznaje nowy dyrektor sportowy.

 

Dodaj komentarz