CCC o krok od zwycięstwa!

Drugą porażkę zanotowały koszykarki CCC Polkowice w elitarnych rozgrywkach Euroligi. Podopieczne trenera Georgisa Dikeoulakosa po dobrym meczu uległy przed własną publicznością węgierskiemu Euroleasing Sopron.

Polkowiczanki rozpoczęły dzisiejsze spotkanie od mocnego uderzenia. W ataku „pomarańczowe” grały urozmaiconą i co najważniejsze skuteczną koszykówkę. W porównaniu z ostatnimi występami dało się zauważyć wyraźny postęp, zwłaszcza w zgraniu zespołu. Jeszcze lepiej wyglądała defensywa gospodyń, które w pierwszej kwarcie pozwoliły swoim rywalkom na zdobycie ledwie dziesięciu punktów, same na swoim koncie miały ich 22. Całkowicie odmienny przebieg miała druga odsłona gry, w której inicjatywę szybko przejęły przyjezdne. Węgierki nie potrzebowały zbyt dużo czasu na to, żeby odrobić straty, a nawet wyjść na prowadzenie. Do przerwy było 38:36 na korzyść zespołu gości.

Po zmianie stron żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać większej przewagi. Podopieczne greckiego szkoleniowca świetne zagrania w ofensywie przeplatały prostymi błędami w obronie, które bezwzględnie wykorzystywały przeciwniczki. Na początku decydującej partii „pomarańczowym” udało się uzyskać siedmiopunktowe prowadzenie, ale na koszykarkach Sopronu nie zrobiło to jednak  większego wrażenia i konsekwentnie realizowały założenia taktyczne nakreślone prze ich trenera. W emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne, ostatecznie wywożąc z Polkowic cenne zwycięstwo 73:70.

Jedną z głównych przyczyn porażki polkowiczanek była słaba postawa zawodniczek rezerwowych, które w całym spotkaniu zdobyły zaledwie sześć punktów, podczas gdy ich węgierskie odpowiedniczki aż 31.

Po raz kolejny najlepszy występ w szeregach CCC zanotowała Alysha Clark, która może się pochwalić tzw. double-double, czyli dwucyfrowymi wynikami w dwóch kategoriach. Amerykańska skrzydłowa zapisała na swoim koncie 23 punkty i 10 zbiórek. – Dziś było lepiej niż w poprzednich meczach. Trudno nam się pozbierać po wcześniejszych porażkach, ale dzisiaj walczyłyśmy o każda piłkę, nie odpuszczałyśmy. Przegrałyśmy w końcówce, zabrakło nam trochę szczęścia. Mamy nad czym pracować. Jest postęp w naszej grze i jestem pewna, że będzie lepiej – mówiła po meczu Alysha Clark.

CCC Polkowice – Euroleasing Sopron 70:73(22:10, 14:28, 15:14, 19:21)

CCC: Temitope Fagbenle (12 pkt.), Alysha Clark (23), Weronika Gajda (2), Elina Dikaioulakou (12), Bria Holmes (11), Artemis Spanou (6), Antonija Sandric (4), Magdalena Leciejewska, Magdalena Idziorek, Angelika Stankiewicz.

Fot. kosz.mkspolkowice.pl

  1. Kolego autorze trza bywac na meczach a nie pierdoły pisać. CCC grały tylko zagraniczna piątką a na zmiany na kilka minut weszła jedynie Gajda i Leciejewska, więc nie opowiadaj głupot o slabej grze rezerwowych.

  2. Basketmaniak chyba sie mylisz, bo na zmiane tez weszla Sandrić, która zdobyla 4 pkt w 1 akcji (3+1). Gajda dolozyla 2 punkty. Czyli rezerwowe zdobyly lacznie 6 punktow. To chyba nie jest dobry wynik??? Wiec nie wiem czego sie czepiasz autora tekstu. Swoją droga przykre jest, ze Polki tak malo znacza w tym zespole

Dodaj komentarz