„Bukieciki” kłódek miłości na polkowickiej kładce (FOTO)

Przez długi czas na kładce nad krajową „trójką” w Polkowicach wisiały trzy tzw. kłódki miłości. Teraz jest ich kilkanaście.

Stojąc na początku kładki trudno zobaczyć tzw. kłódki miłości, bo wiszą na jej środku, nad samą dwupasmówką. Nie są pojedyncze, ale tworzą coś w rodzaju małych bukietów. Jest ich kilka, ale nie bardzo rzucają się w oczy. Czy podobają się polkowiczanom?

– Nie przyglądałam się im, myślałam, że jakieś metalowe elementy – powiedziała nam jedna z mieszkanek miasta. – To kłódki miłości? Ciekawy pomysł na okazywanie uczuć, ale trochę dziwny. I nad drogą? Kto to zobaczy? Może to jakaś nowa moda.

Moda nowa nie jest. Zwyczaj wieszania kłódek miłości wywodzi się z Florencji. Uczniowie jednej ze szkół zabierali kłódki ze swoich szafek i wieszali je z wyznaniami miłosnymi na moście. Zwyczaj ten szybko rozpowszechnił się w innych krajach, także w kilku polskich miastach. Według tradycji, na kłódce wypisuje się imiona zakochanych, zawiesza ją na moście, a kluczyk wyrzuca do rzeki na dowód wiecznej miłości.

W Polkowicach rzeki nie ma, ale kiedy powstała kładka – nad „rzeką samochodów” – ktoś wpadł na pomysł, by tam umieścić kłódkę. Potem znaleźli się naśladowcy tej formy miłosnych wyznań. Jakiś czas temu mówiło się, że kłódki znikną, bo kładka nad ruchliwą drogą krajową nie jest dobrym do tego miejscem. Ze względów bezpieczeństwa. Ale – jak widać – na barierkach miłosne wyznania nadal „kwitną”.

Jedyna nadzieja w tym, że kiedy ruszy wreszcie S3, ruch na obecnej krajowej „trójce” zmieni kierunek i nurt będzie mniej wartki.

 

 

Fot. UR

Dodaj komentarz