Do trzech groźnie wyglądających kolizji doszło wczoraj na drogach powiatu złotoryjskiego. Mimo że pojazdy biorące w nich udział zostały dość mocno poturbowane, to żadna z osób nie odniosła większych obrażeń.
Dyżurny złotoryjskiej jednostki Powiatowej Straży Pożarnej pierwsze zgłoszenie odebrał tuż przed godz. 8. Kierowca osobowego forda jadący drogą wojewódzką nr 363 prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni, w wyniku czego jego pojazd wpadł w poślizg i uderzył w przydrożny mur na ulicy Grunwaldzkiej.
Prowadzącemu na szczęście nic poważnego się nie stało i samodzielnie wydostał się z auta jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Strażacy z miejscowej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej po zabezpieczeniu terenu działań, dla bezpieczeństwa odłączyli akumulator w rozbitym samochodzie oraz usunęli rozlane płyny eksploatacyjne.
Pół godziny później na drodze wojewódzkiej nr 328 pomiędzy Jerzmanicami-Zdrój a Sępowem dachował samochód osobowy. Na miejsce przyjechała straż pożarna, patrol policji oraz zespół pogotowia ratunkowego. Tu również obyło się bez osób poszkodowanych, a kierowca podobnie jak w poprzednim przypadku sam opuścił pojazd. Na czas działań ratowniczych droga była zablokowana.
Kilka kilometrów dalej na tej samej trasie doszło do kolejnej kolizji. W Nowym Kościele zderzył się bus z ciężarówką. Żadnemu z uczestników tego zdarzenia również nic się nie stało. Przyczyny i okoliczności ustala złotoryjska policja.
.
Fot. Zlotoryja112 via Facebook
