Areszt za próbę zabójstwa w salonie gier

zdjęcie ilustracyjne

Dwaj mężczyźni, którzy w zeszłym tygodniu napadli na salon z automatami do gry, trafili już do aresztu. Próbując ukraść pieniądze, zaatakowali maczetą pracownicę lokalu. Ranna kobieta trafiła do szpitala.

Daniel Sz. i Marek Ś. postanowili obrabować jeden z polkowickich salonów gry 13 marca. Około godz. 3 w nocy pierwszy z nich wszedł do lokalu z maczetą w ręku. Jego wspólnik, który potrzebował pieniędzy, czekał na zewnątrz. Sz. zażądał od pracownicy salonu wydania pieniędzy. Gdy kobieta odmówiła, zaatakował ją.

– Zaczął zadawać pokrzywdzonej ciosy maczetą, najpierw po nogach, a następnie po głowie i innych częściach ciała. Pokrzywdzona zakrywając rękoma głowę, otrzymała ciosy w ręce, skutkujące złamaniem ręki. Podejrzany zadał jej także maczetą inne obrażenia, w tym okolicy skroniowej, w związku z czym wymagała leczenia szpitalnego – relacjonuje Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Mężczyźni ukradli pieniądze, laptopa, telefon komórkowy. Policjantom udało się ich znaleźć, a dodatkowo w domu Marka Ś. natrafili na maczetę. Napadnięta kobieta rozpoznała obu bandytów.

Daniel Sz. przyznał się do zarzucanego mu usiłowania zabójstwa i rozboju. Z kolei Marek Ś. odpiera zarzuty rozboju z bronią w ręku i odmawia składania zeznań. Mężczyzna był już karany za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu.

Obaj podejrzani trafili na trzy miesiące do aresztu.

– Danielowi Sz. grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności, a Markowi Ś. kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 do lat 15 – dodaje Lidia Tkaczyszyn.

Akt oskarżenia nie trafił jeszcze do sądu – Prokuratura Rejonowa w Lubinie kontynuuje śledztwo.

Dodaj komentarz