Ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie miała 35-letnia mieszkanka powiatu polkowickiego zatrzymana w Głogowie. W takim stanie kierowała autem. Kiedy świadkowie udaremnili jej dalszą jazdę, uciekła. Do tego nie ma prawa jazdy. Co więcej, kiedy wyszła z komendy znów wpadła w ręce mundurowych. Kierowała samochodem i rozmawiała przez telefon komórkowy.
Do zdarzenia doszło w sobotnią noc, po godz. 2. Uwagę trzech przechodniów zwróciły manewry kobiety jadącej ulicą Starowałową w Głogowie samochodem marki Hyundai.
– Jej pojazd prawie uderzył w ogrodzenie – informuje podinsp. Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP w Głogowie. – Świadkowie podbiegli do samochodu, a kiedy zorientowali się, że mają do czynienia z osobą nietrzeźwą, zabrali jej kluczyki. Kobieta zdołała im jednak uciec pieszo. Zatrzymał ją dopiero policyjny patrol w sporej odległości od miejsca zdarzenia.
Jak się okazało, 35 – latka miała 1,24 promila alkoholu w organizmie. Została zatrzymana. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym. Grozi za to do dwóch lat więzienia.
– Policjanci ustali, że nigdy nie posiadała uprawnień do kierowania – dodaje Bogdan Kaleta.
Na tym jednak nie koniec sprawy. Zaledwie kilkanaście minut po wyjściu z komendy patrol drogówki ponownie zatrzymał kobietę. Funkcjonariusze zwrócili uwagę, że prowadząc auto rozmawia przez telefon. Za to oraz za brak uprawnień do kierowania została ukarana mandatem w wysokości 750 zł.
Zobacz także:
Fot. KPP Głogów
