Akacki: Sześciu podstawowych graczy bawiło się na weselu

Dąb Stowarzyszenie Siedliska ma za sobą bardzo ciężkie spotkanie. Podopieczni Łukasza Akackiego w Prochowicach grali z jednym z faworytów do awansu do IV ligi, a co gorsze radzić musieli sobie bez sześciu podstawowych zawodników. 

– W pierwszej połowie wcale to źle nie wyglądało, bo wygrywaliśmy 1:0 a później straciliśmy bramkę po moim błędzie indywidualnym, bo zrobiłem rzut karny a oni nam strzelili do szatni. Potem powiedzieliśmy sobie mocne słowa, nic jednak to nie pomogło, ponieważ wychodzimy na drugą połowę i tracimy gola na 2:1 i już się wszystko posypało. Przede wszystkim brakło nam dzisiaj sześciu zawodników z podstawowego składu, którzy bawią się na weselu u kolegi. Przyjechaliśmy powalczyć, ale nie udało się, bo w drugiej połowie byliśmy zespołem słabszym. – podsumował Łukasz Akacki, trener Dębu Stowarzyszenie Siedliska.

Szkoleniowca drużyny z Siedlisk zapytaliśmy także o to, co trzeba zrobić by Dębowi zaczęli zbierać punkty w klasie okręgowej.

– Trudne pytanie. Gdzieś trzeba zmienić chyba nastawienie zawodników, budować atmosferę, bo możliwości piłkarskie są tylko gdzieś w głowach przegrywamy. Może zawodnicy sobie wklepują do głowy, że są słabsi czy nie mają umiejętności, a wcale tak nie jest. Po prostu trzeba ambicje i trochę atmosfery i będzie dobrze. – podkreślał Łukasz Akacki.

Dodaj komentarz